Bardzo...oryginalne forum o pokemonach
Jak zwykle przechadzałeś się po swoim mieście, kiedy zauważyłeś duże zbiorowisko młodych ludzi. Słychać było od nich krzyki, oklaski i gwizdy. Najwyraźniej działo się coś ważnego.
Offline
Podbiegłemdo nich pytając pierwszej lepszej osoby co siędzieje
Offline
-Jakaś dziwna kobieta wtrąciła się do walki pokemonów. Walczący zdenerwowali się i kazali zaatakować ją. Jednak nieźle sobie radzi- wyjaśnił ci jeden chłopiec.
Po chwili ujrzałeś tą kobietę. Miała fartuch laboratoryjny a wokół niej latał Spearow. Przed nią stali wymęczeni przeciwnicy z pokonanymi pokemonami.
Offline
-Wow!Dobra jest-Stwierdziłem-Kto to?
Offline
-Mówi się na nią profesor Roxane. Mieszka na skraju miasta. Jest bardzo dziwna i nie lubi oglądać walk pokemon. Chociaż sama jest w nich świetna- poinformował cię ten sam chłopiec -Razem z kilkoma kolegami chcemy się dziś zakraść do jej domu. Pójdziesz z nami?
Offline
-No jasne może dostane pokemona-Wyszczeżyłem się(uśmiechnąłem znaczy się)
Offline
Po jakimś czasie tłum się rozszedł, a na placu pozostałeś tylko ty i troje chłopców.
-To, ruszamy?
Offline
-No jasne-Powiedziałem i ruszyłem za nimi
Offline
Po chwili doszliście do domu profesorki. Był on nieco większy od pozostałych a przestrzeń wokół niego była zupełnie pusta. Nie było nawet skrzynki na listy. Jeden z chłopców znalazł otwarte okno i zawołał was do siebie. Weszliście do środka i ujrzeliście bibliotekę w której zamiast książek były setki pokeballi.
Offline
-Ale tego dużo-Szepnąłem i zacząłem przeszukiwać półki z pokemonami duchami
Offline
Przypadkiem nacisnąłeś guzik i z jednego pokeballa wyskoczył Gastly. Upadłeś na podłogę, a pokemon zaczął się śmiać. Twoi towarzysze wystraszeni, że hałas przyciągnie profesorkę, uciekli.
Offline
Wziąłem pokeballa zawruciłem Gastliego i poszedłem dalej w końcu potrzebuje jeszcze dexu i całej reszty po za tym z chęcią zawalczę z panią profesor
Offline
Doszedłeś do pomieszczenia w którym paliło się światło. To był gabinet profesor, która właśnie piła kawę oglądając brazylijskie romanse. Gdy wszedłeś do środka, od razu cię zauważyła. Spojrzała na rękę w której trzymałeś pokeball Gastly'ego i po chwili wykrzyczała -Złodziej!
Offline
-Nie spokojnie ja chce być trenerem, widziałem jak walczyłaś i ten...no...-Powiedziałe szybko nie wiedząc jak dokończć
Offline
-Trenerem? Wiesz cokolwiek o pokemonach?- zaczęła przyglądać ci się z uwagą. Założyła rękę na rękę i zmyśliła się.
-Pozwolę ci wziąć tego pokemona, a także potrzebne przedmioty ale musisz mi odpowiedzieć na jedno pytanie. Kim jest pokemon dla trenera?
Offline
-Pokemon dla trenera według mnie jest głównie przyjacielem ale wiele osub używa ich jako "maskotki" a także trenują je do walk o odznaki i wstążki które oznaczają prestiż w "świiecie pokemonów"-Powiedziałem szybko z pamięci
Offline
-Więc według ciebie pokemon jest przyjacielem- profesorka zamyśliła się po czym podeszła do biurka wyjęła z niego i podała ci pokedex, 6 pokeballi i jakąś paczkę na której pisało "nie otwierać przed świętami".
-Mam nadzieję, że dobrze zaopiekujesz się moim Pokemonem.
Offline
-Oczywiście-Powiedziałem po czym popatrzyłem na paczkę-Nie otwierać przed świętami?Co jest w środku?
Offline
-Dowiesz się kiedy ją otworzysz- odpowiedziała nonszalancko profesor. Później machnęła ręką w geście mówiącym "Idź już, bo mi przeszkadzasz".
Offline
Ok więc na początek otwożę paczuszkę(w końcu nie był powiedziane które święta mogło chodzić o zeszłe ) a potem przeskanuje dexem gastliego
Offline
Z paczki wyskoczyła lalka klauna na sprężynie, śmiejąca się szyderczo.
-Przeważnie niewidoczny, ten gazowy Pokemon otacza wroga i usypia bez ostrzeżenia- usłyszałeś.
Lv:5
Płeć:Samica
Ataki:Hypnosis(Hipnoza), Lick(Lizanie), Spite(Uraza), Fly(Lot).
Offline
-Ech głupi żart-stwierdziłem i już miałem wychodzić kiedy coś sobie przypomniałem i zawruciłem-Może zawalczymy?-zapytałem profesorki
Offline
-Nie chcesz tego- stwierdziła szybko, jednak wstała i krzyknęła -Darkrai !
Chwilę potem z podłogi wyleciał duży czarny duch, śmiejąc się szatańsko.
Offline
-Co prawdy myślałem o walce d;la początkujących ale dobra-Stwierdziłem-Gastly idź-żuciłem pokaballem i przy okazji sprawdziłem Darkraia pokedexem
Offline
-Jego moc polega na objawianiu się w snach ludzkich, kiedy to rzuca urok na swoje ofiary. Twórca koszmarów. Pojawia się zazwyczaj nocą.
Darkrai czekał na ruch Gastly'ego a profesora, najwyraźniej nie chciała mu dawać żadnych rozkazów.
Offline
-Gastly użyj lotu, potem szybko hipnozy, a potem szybko w kręgach hipnozy(Hipnoza objawia się jako seria kółek no nie?) podleć do Darkraja i użyj lizania
Offline
Darkrai użył własnej hipnozy i skutecznie skontrował waszą, jednak Gastly zdołał go polizać. Chwilę potem, król duchów błysnął oczami co oznaczało, że Gastly nie wykona ponownie tego ataku. Chwilę potem cała sala zapełniła się Darkraiami które atakowały koszmarem. Gastly był zbyt przerażony by walczyć.
-Musisz zważyć na to, że nie powinieneś stawać do walki z tak mizernym pokemonem.
Offline
-Gastly użyj urazy a potem Ghost gust(zaponiałem cię poinformować że w tym regionie wszystkie startery dostają atka typu gust o tym ataku możesz przeczytać w dziale z fuzjami) i użyj jednocześnie hipnozy
Offline
Gastly nie wykonał polecenia. Co więcej schował się za tobą. Darkrai zaśmiał się i uderzył w was Mrocznym Pulsem, odrzucając was na półki.
Gastly 23%
Darkrai 100%(I głupio się śmieje)
Offline
-Gastly wieże w ciebie!!Użyj lotu a potem tornado-ducha
Offline
Teraz nawet profesorka zaczęła się śmiać.
-Wiara nic tu nie da. Twój pokemon jest słaby. Jednak jeśli się nie poddajesz to będziemy musieli to zakończyć.
Darkrai ponownie wystrzelił Mroczny Puls.
Gastly 0%
Offline
Rzuciłem się chroniąc Gastlyiego przed ostatecznym atakiem
Offline
Twój lekkomyślny ruch, nie pomógł Gastly'emu a dodatkowo sam zostałeś ranny. Darkrai zniknął przechodząc przez ścianę. Profesorka spryskała twojego pokemona lekarstwem a twoją ranę opatrzyła. Następnie wywaliła was obu za drzwi.
-Nie wracajcie tu dopóki nie będzie godni walki z Darkraiem- powiedziała na pożegnanie.
//Dopisz sobie do sygny, 2 widzianego pokemona//
Ostatnio edytowany przez Skóra (2009-12-16 23:05:45)
Offline
-No cóż-Powiedziałem do pokemona-Dla mnie byłeś świetny.Wracaj-Stwierdziłem zawracając poka i ruszając przed siebie.
Offline
Szedłeś przez jakiś czas, kiedy napotkałeś rannego chłopca. Obok niego leżał zniszczony rower.
Offline
-Hej!-Krzyknąłem podbiegając-Co się stało?Jesteś ranny?
Offline
-Jeździłem sobie rowerem, kiedy zjawili się jacyś chłopacy z Voltorbami i mnie zaatakowali. Szkoda, że nie mam pokemona. Pokazałbym im!- wytłumaczył ci.
Offline
-Mam nadzieje,że Ci nic nie zrobili-Zmartwiłem się-A jeżeli chodzi o pokemona to niedaleko jest laboratorium możne jakiegoś tam dostaniesz
Offline
-Laboratorium? Tej strasznej profesorki i jej potwornych pokemonów? To jeszcze gorsze niż bandyci! Ale widzę, że ty masz pokemona- chłopiec wskazał na ball przy twoim pasku.
Offline
-No...tak-Stwierdziłem-Właśnie od "tej strasznej profesorki i jej potwornych pokemonów"-uśmiechnąłem się lekko
Offline
-Pomożesz mi pokonać tych bandytów?- chłopczyk spojrzał na ciebie z nadzieją w oczach.
Offline
-Jasne-Stwierdziłem-Chyba dam radę ^^,Ale gdzie oni są?
Offline
Chłopiec wystraszył się i uciekł, a ty obejrzawszy się ujrzałeś bandytów. Dwóch miało po Voltorbie ale trzeci stał z tyłu.
Offline
-Czego wy chcecie od tego chłopaka!-Krzyknąłem szykując pokeball do walki
Offline
-Stał nam na drodze. Tak jak ty teraz. Jeśli nie ma pokemonów to jest tylko śmieciem!- jeden z nich wyszedł naprzód ze swoim Voltorbem.
Offline
Żuciłem pokeball i krzyknąłem
-Gastly idź!!
Offline
Z pokeballa wyleciał twój Gastly, ale nie wyglądał na zadowolonego. Najwidoczniej obawiał się kolejnego silnego przeciwnika.
Offline
-Gastly użyj Hipnozy i połącz to z Tornado duchem(ma wziąść przeciwnika w tornado i tam go uśpić)-Wydałem polecenie
Offline
Gdy tylko wpadł w twoje tornado, Voltorb użył Spark, a chwilę potem Samozniszczenia, ale ten drugi atak nie poskutkował.
Voltorb 0%
Gastly 67%
Tymczasem drugi przeciwnik stanął do walki z Voltorbem.
Ostatnio edytowany przez Skóra (2009-12-22 19:07:52)
Offline
/Halo pomyśl trochę.Przecież ataki typu zwykłego i wybuchy nie robią nic duchą bo to przez nie przenika tylko ataki okreslonego typu ja ogień,woda itd.dzialają na ten typ pokemona/
-Gastly,użyj urazy to ich unieruchomi,potem użyj tornado-dycha i połącz to z lotem unieś ich jak najwyżej dasz radę i puść na ziemię!-Wydałem rozkaz mojemu pokemonowi
Offline
Voltorb chciał użyć Samozniszczenia ale Uraza mu to uniemożliwiła. Udało wam się zrzucić go, jednak w odpowiednim momencie trener nakazał mu użyć przewracania, dzięki czemu zamortyzował upadek.
-Nie masz pojęcia o zaletach Voltorba!
Voltorb 89%
Gastly 67%
Ostatnio edytowany przez Skóra (2009-12-22 20:40:59)
Offline
-A ty nie doceniasz mojego Gastliego-Odpowiedziałem-Gastly zniknij i atakuj z całą siłą w Voltorba!-Rozkazałem mojemu pokemonowi
Offline
Voltorb użył ochrony, po czym skontrował Sonic Boomem.
Voltorb 89%
Gastly 62% CONFUSED(Nie wszystkie ataki trafiają, co turę traci 5%)
Offline
Już u ciebie nie gram.Zaczynam grę u Angel
Offline